Zadbaj o owady w swoim ogrodzie

Owady wykonują pożyteczną dla nas pracę, zapylając rośliny, czy też wspomagając nas w walce ze szkodnikami (np. mszycami). Niestety wiele z nich ginie, tracąc miejsca bytowania m.in. na skutek rozwoju budownictwa oraz mody na równo przystrzyżone trawniki. Żeby pomóc owadom, dobrze jest zostawić im fragment „dzikiego ogrodu” lub kwietnej łąki. Ciekawym pomysłem jest również budowa  tzw. domku dla owadów.

 

Dawniej owady znajdowały schronienia m.in. w słomianych strzechach, zakamarkach między belkami i cegłami, piwnicach i strychach. W czasach betonowej i szczelnej zabudowy, możemy im pomóc – wystarczy trochę materiałów naturalnych, pomysł i wiedza na temat przyszłych lokatorów.

 

Do budowy domku wykorzystamy: słomę, trzcinę, bambus i inne rurkowate pędy (forsycji lub bzu czarnego), mech, szyszki i korę. Przydatne będą też: kamienie, cegły, kafle, deseczki, drewniane palety, rurki PCV i glina. To może być niewielki domek np. skrzyneczka z deseczek wypełniona jednym rodzajem materiału lub podzielona na sektory i pietra. Może to być również wiklinowy koszyk, drewniana paleta lub gliniana donica – rozmiar, kształt i użyte materiały zależą przede wszystkim od wymagań owadów:

 

  1. Dzikie pszczoły (np. murarki) prowadzą samotny tryb życia i choć nie produkują miodu, to ich rola w zapylaniu kwiatów jest nieoceniona. Zimują w rurkowatych pędach, otworach w ziemi i drewnie, dlatego przygotowując dla nich schronienie, potrzebujemy pęczek pustych w środku pędów z jednym końcem zamkniętym (o dł. 10-15 cm). Taki pęczek wieszamy pod zadaszeniem lub umieszczamy w skrzynce (donicy) jako jeden z sektorów. Możemy również wykorzystać pieniek z ponawiercanymi otworami różnej wielkości (2-8 mm) i głębokości (6-10 cm). Otwory powinny być skierowane lekko do dołu tak, aby nie wpadała do nich woda.
  2. Trzmiele dzięki swojemu długiemu języczkowi zapylają kwiaty, z którymi inne zapylacze sobie nie radzą. Te owady zimują pod ziemią, w ściółce i pod korzeniami drzew. Możemy więc wykopać niewielki dołek i włożyć do niego doniczkę (spodem do góry, pamiętając o otworze wejściowym – ok. 1,5-2 cm) lub wyłożyć jego boki deseczkami/cegłami. Wnętrze wyścielamy mchem, sianem lub trocinami, a całość przykrywamy deską, pamiętając o otworze wejściowym (koniecznie zabezpieczonym przed zalaniem – nad konstrukcją można np. położyć na cegłach większą deskę). Taki domek najlepiej umieścić w ustronnym, zacienionym miejscu.
  3. Złotooki z widzenia znamy wszyscy – to owady o delikatnych, złoto-seledynowych skrzydłach. One i ich larwy pomagają nam w walce z mszycami, zjadając pokaźne ilości tych szkodników. Domkiem dla złotooków może być skrzynka o dziurkowanych ściankach, wypełniona liśćmi, słomą, sianem lub mchem, z nieprzeciekającym dachem. Domek możemy zawiesić na wysokości co najmniej 1,5 m, w ciepłym i zacisznym miejscu.
  4. Gustujące w mszycach i przędziorkach biedronki, spędzają zimy pod opadłymi liśćmi lub korą drzew – dla nich wyścielmy gałązkami donicę lub skrzyneczkę.